Odchudzona żytnia szarlotka jak z bajki
Zjawiskowa, mnie kupiła. Amerykańska, wysoka, wypieczona, po prostu przepiękna. Aż sama pozowała do zdjęć. Pełna słodkich jabłek, nie potrzebowała żadnego dodatku cukru i jego zamienników! Obowiązkowa każdej jesieni.
przepis:
tortownica 18 cm
250 g mąki żytniej
50-100 g jogurtu naturalnego
jajko
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
1,5 kg jabłek (twardych, słodko-kwaśnych) już obranych i wykrojonych z gniazd nasiennych
sok z 1/2 cytryny
1/4 szklanki wody
ew. cynamon
łyżka mąki kokosowej
Mąkę przesiewamy, dodajemy jajko, cynamon, sól, łączymy i stopniowo dodajemy jogurt do odpowiedniej konsystencji ciasta kruchego. Formujemy kulę i wkładamy ją do lodówki.
Jabłka kroimy w kostkę lub plasterki, wkładamy do garnka i podlewamy wodą, dodajemy sok z cytryny. Dusimy aż puszczą sok i wyparują.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, Ciasto cienko wałkujemy, wykładamy spód i boki tortownicy z papierem do pieczenia zostawiając trochę ciasta na wierzch, nakłuwamy i pieczemy do zarumienienia. Na podpieczony spód wysypujemy mąkę kokosową i wykładamy jabłka, wyrównujemy. Z resztek ciasta formujemy paski i układamy kratkę na wierzchu tortownicy. Pieczemy przez kolejne 30 minut.
Przed rozkrojeniem pozwalamy ostygnąć.
Cudeńko *O* świetny sposób wykończenia ;)
OdpowiedzUsuń