migdałowy omlet* pieczony z brzoskwinią
Coś mi się wydaje, że chyba gdzieś widziałem ostatnio pieczoną brzoskwinię. Hmm, i omleta dzień przed. Ah, tak! To było u mnie :D
Może by tak, hmm, połączyć obie rzeczy? Oh, w sumie niezły plan!
I w taki oto sposób, śniadaniowe ciasto pieściło i głaskało moje kubki smakowe. Razem z kawą, nie w kubku, a w słoiczku :) Tylko do białek trochę więcej soli mi się sypnęło...
*z płatkami migdałów i olejkiem migdałowym, przepis
O matko jakie genialne!
OdpowiedzUsuńhttp://lifeofangiee.blogspot.com/
wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuń