kokosowo - truskawkowy pieczony suflet z kaszy manny podany z arbuzem
Po prostu poezja. To było idealne. Przerosło moje oczekiwania, przerosło foremkę.
Jezu! Jak ja mogłem kiedyś na śniadanie zjeść kanapkę z szynką? Dziękuję, że mogę prowadzić takiego bloga.
Nie wspominam już o samym połączeniu truskawki i kokosa. Ta lekkość, ta delikatność. Będę długo o nim myślał. Chyba szybko to powtórzę, bo mam milion pomysłów na taką kaszę, która smakowała jak serniczek.
*przepis:
4 łyżki kaszy manny
1,5 szklanki płynu
jajko
truskawki
wiórki kokosowe
słodzidło
Płyn zagotować, posłodzić, dodać kaszę mannę. Gotować aż będzie gęsta, ostudzić. Oddzielić białko od żółtka, następnie ubić je ze szczyptą soli. Do ostudzonej manny dodać żółtko, i dokładnie wymieszać. Dodać białko i delikatnie połączyć. Na dnie naczynka wyłożyć pokrojone truskawki (tak by zakrywały dno), posypać wiórkami kokosowymi i wylać masę sufletową. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, piec 20 minut.
Tomek, to kaktus. Mieszkamy razem od piątku. Jest bardzo miły - wyluzowany i radosny. Chyba się w nim zakochałem. Ale shh! Nie mówcie mu o tym!
Nie mam planów, jestem wolny. Koniecznie muszę urwać i zamrozić sobie swoje truskawki i czereśnie. Niestety nie udało mi się zrobić tego w tamtym roku, bo mój zamrażalnik był zajęty przez jakąś wredną świnię. A nie ma to jak kluski z truskawkami jedzone z grudniu! :D
Haha, też zacznę nadawać imiona moim uschniętym kwiatom w pokoju :D
OdpowiedzUsuńTruskawki-kokos to coś, co zawsze się sprawdza :)
Dlatego wiedziałem, że nawet jeśli wyjdzie klapa jak z jaglaną, to będzie pyszne!
UsuńSmacznie ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCzy ja tu widzę cytryny? :>
OdpowiedzUsuńTylko jako ozdoba :(
UsuńJaki fajny suflet! Już od dłuższego czasu planuję zrobić. Tylko mannę trzeba kupić :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie. Ja zabieram się już jakiś czas za zrobienie mąki kokosowej.
UsuńKokos i truskawki to połączenie idealne również i dla nas :) Arbuzik też tam nawet pasuje! :D
OdpowiedzUsuńI to nie nawet, bo pasował bardzo do kokosa.
UsuńWidzę nowy romans się zawiązał ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie ten suflet :)
Mam nadzieję, że będziemy żyli długo i szczęśliwie :D
UsuńOoo przypomniałeś mi, że Grzesia muszę podlać! Dzięki ;D
OdpowiedzUsuńA za manną nie przepadam, no cóż :P
W lato raz na dwa tygodnie się podlewa, chyba że Grzesiek nie jest kaktusem :P Serio? Przecież manna jest taka uniwersalna.
UsuńGrzesio to bonsai, obok kaktusów jedyna roślina, której nie zabijam po tygodniu. A kaktusy podlewam dwa razy do roku! I mają się dobrze :D
UsuńProszę mi tu kanapek nie obrażać (; może z szynką to faktycznie nie takie niewiadomoco, ale zawsze :D
OdpowiedzUsuńCytryna i arbuz do podania? Ciekawe, ciekawe :D
Albo szynka i ketchup, albo nutella. I tak przez jakieś 5 lat :D
UsuńPrzeczytalam calego Twojego bloga i chciałam tylko napisać ze mam nadzieję że jakoś się trzymasz i ze dalej będziesz walczył z zaburzeniem bo zaslugujesz na wszystko co najlepsze:)
OdpowiedzUsuńJeju, dziękuję ♥
Usuń