sobota, 1 października 2016

Kokosowy krem z dyni


Kokosowy krem z dyni 
z marchewką, prażoną cebulką i groszkiem ptysiowym 

Ostatnio nie gotuję. Bardzo żałuję, bardzo mi szkoda, mam dużo pomysłów i brak warunków na ich zrealizowanie. Nie chodzi już o czas, bo na pasję czas zawsze się znajdzie. Mieszkam w bursie. 
I nie mam zbytnio na co narzekać, ale po prostu nie mam tam niczego. Nie mam przypraw, blendera, sosów, zamrażalnika, patelni, garnków! Oczywiście dają nam posiłki w bursie, nie są one złe, ale nie są moje. Więc w weekend gdy wreszcie wrócę do domu, to tworzę.
Sezon na dynie mnie mija, to prawda. Ale jem ją gdy tylko mogę. I przemycam ją wszędzie. Taka zupa, już dawno zapisana gdzieś w pamięci, to kolejny must eat każdej jesieni. Orientalne, ostre i zarazem łagodne. Z kokosowym akcentem, może i nawet nutą, głęboką nutą. Polecam.

przepis:

1 kg dyni (hokkaido) - upieczonej
4 marchewki - pokrojonej w talarki
1 duża cebula
200-300 ml mleczka kokosowego z puszki
2 łyżka oleju kokosowego
2 łyżki soku z cytryny
sos sojowy, pieprz, curry, chili, wędzona i ostra papryka, czosnek
ew. trochę kethupu

Na oleju kokosowym podsmażamy cebulę do zarumienienia, Wrzucamy marchewkę i zalewamy ok. 500 ml wody, gotujemy do miękkości. Wrzucamy upieczoną dynię i gotujemy jeszcze 5 minut. Blendujemy, dodajemy mleczko kokosowe, doprawiamy. Ew. dolewamy wody do uzyskania ulubionej konsystencji. 
Najlepiej smakuje po 5-6 godzinach, gdy smaki się przegryzą. 

2 komentarze:

  1. Nigdy nie próbowałam takiego kremu! Zapraszam na nowy post!:) https://jaglusia.wordpress.com/2016/10/01/makaron-orkiszowy/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudo *O*
    Zapraszam:
    http://chrupacz-poranny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń