W ferie... W ferie się sobą zawiodłem. Miałem w drugim tygodniu więcej wolnego czasu, i mógłbym jakoś pokombinować w kuchni, a tu klapa. Ale było smacznie.
Są oczywiście makarony, bo jak by inaczej.
Są też zapiekanki, bo "więcej czasu".
Ale nie mam chyba wszystkiego, co miało być. Ahh.
Naleśniki w Pozytyvce
(mój z razowy malinami, camembertem i migdałami, drugi z camembertem, pomidorami, rukolą i orzechami)
Miło jest wyjść i zjeść na mieście.
Kokosowy ryż z kurczakiem, cebulą, brokułem i fasolką
#Ten uczuć kiedy ktoś zadaje ci pytanie "jak to już nie ma dokładki?", i pyta o dokładny przepis.
Makaron soba z warzywami w sosie z masła orzechowego
posypany płatkami drożdżowymi
Powinienem robić go zdecydowanie częściej!
Makaron spaghetti z kurczakiem, cebulą, kalafiorem w sosie miodowo - musztardowym
I natka pietruszki, żeby był jakiś kolorystyczny akcent!
Zapiekanka z ryżu, tuńczyka, mieszanki warzyw, pieczarek i sosu z masła orzechowego.
Kasza bulgar zapiekana z kurczakiem, mozzarellą, suszonymi pomidorami, fasolką, pestkami dyni, śmietaną.
Coś na włoskie smaki, ale jednak nieee, nie lubię suszonych pomidorów.
Makaron ryżowy z pieczarkami, fasolką, brokułem, oliwkami i kalafiorem w sosie serowym