sobota, 31 października 2015

Zjadłem: październik

Bo nie jem tylko śniadania, bo kuchnia nie jest mi obca i kocham gotować.
Bo muszę jeść 3500 kalorii dziennie, bo muszę chcę przytyć. 


Makaron noodle z parówkami, brokułem i kalafiorem w sosie sojowo - pomidorowym
Bo parówki trzeba było wykorzystać, a pierś nie była rozmrożona


Pieczony łosoś w sosie sojowym na rukoli, kasza kuskus i kapusta kiszona
Uwielbiam łososia, a tak bałem się, ze go spaprzę - wyszedł idealny


Dyniowo-kokosowe curry z makaronem sojowym
Pierwsze podejście do makaronu sojowego jak najbardziej na propsie


Makaron tagliatelle w sosie ketchupowym z cebulą, kukurydzą, dynią marynowaną i brokułem.
Mam fazę na kukurydzę, i ketchup.


Kasza gryczana niepalona z potrawką dyniową curry i mieszanką chińśką



Makaron tagliatelle z kurczakiem, czerwoną cebulą i brokułem w sosie dyniowym
Wylizałem po tym talerz.


Pomidorowa potrawka(gulasz/śmietnik) z białej fasoli, pieczarek, cebuli, brokuła i marchewki
Bo fasole z blondie trzeba było wykorzystać.



Caramel Frappuccino, Pumpkin Spice Latte i Hot White Chocolate
Pierwsza wizyta w łódzkim Starbuksie. 




4 komentarze:

  1. Bo nie samymi śniadaniami człowiek żyje! :)
    Widzę, że w Twojej kuchni tak jak w mojej rządzą makarony!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam łososia w kaZdej postaci :p pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, ale mam ochotę na kapustę kiszoną! :OOO
    Pyszne te dania musiały być. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Makaronowo u Ciebie :)
    http://iwonka-bloguje,blogspot.com

    OdpowiedzUsuń