czwartek, 2 lutego 2017

Kopytka, ale inaczej


(Wegańskie) odsmażone kopytka podane z zielonym groszkiem 


Przyznam się, ze nie pamiętam dokładnie, czy pisałem to już na blogu czy nie. Kopytka to jedno z moich najmilszych wspomnień dzieciństwa. Z sosem mięsnym albo z chrupiącym cukrem. Zrobione przez babcie, delikatne, lekko ciągnące się. Musiałem przygotować je samemu! Moje kluski są bardziej wyszukane, inne. Co prawda to dalej to samo - ziemniaki i mąka. Może brak glutenu albo jajka sprawia, ze smakują trochę inaczej? Może to posmak oliwy albo tymianku, a może tylko inaczej je pamiętam. Te kopytka smakują serio przepysznie - chrupiąca skórka i mięciutkie wnętrze. Odsmażyłem je z dodatkiem oliwy z pestek dyni, która ma wyjątkowy posmak, ale każda inna oliwa świetnie się sprawdzi. To tylko 25 minut pracy a efekt jest zachwycający!


przepis na kopytka:
2 większe lub 3 mniejsze porcje

400 g ugotowanych i wystudzonych ziemniaków (np. z poprzedniego dnia. Najlepiej zwarte, twarde, nierozgotowane) 
35-70 g mąki ziemniaczanej 
2 łyżki oleju
ew. szczypta soli

Ziemniaki zgniatamy rękoma albo praską na masę bez grudek. Dodajemy mąkę aż masa będzie plastyczna, nie będzie się lepić i rozwalać, oraz sól jeśli ziemniaki były mało posolone. Wlewamy łyżkę oleju i zagniatamy. Na obmąconym blacie lub desce ciasto rolujemy (raczej cienki wałek). Lekko dociskamy, tniemy kopytka pod lekki skosem. W garnku gotujemy 2,5 litry wody z łyżką oleju. Gdy woda się zagotuje zmniejszamy ogień (tak by woda leciutko bulgotała) i partiami wrzucamy kluski. Lekko mieszamy by nie przywarły, po wypłynięciu gotujemy 1-2 minuty. Wyciągamy na talerz, lekko studzimy.

przepis na danie:

250 g zielonego groszku (konserwowy lub mrożony)
pół łyżeczki tymianku
olej + 3 łyżki oliwy
szczypta świeżo zmielonego pieprzu
szczypta soli
+ kopytka

Na patelni rozgrzewamy olej (ta by pokrył całe dno), dodajemy oliwę, mieszamy. Dodajemy tymianek, pieprz i sól. Gdy tłuszcz będzie mocno rozgrzany delikatnie wrzucamy kopytka. Smażymy z jednej strony na złoty kolor, przerzucamy na drugą stronę i robimy tak samo. Gdy będą już twarde i chrupiące wrzucamy groszek, mieszamy i trzymamy aż będzie ciepłe. 
Można podać z sosem czosnkowym na bazie jogurtu sojowego, mleczka kokosowego lub kalafiora. 


1 komentarz: