niedziela, 1 stycznia 2017

Na styczeń, na Nowy Rok - sernik


Kokosowy sernik z białą czekoladą na kakaowym spodzie z polewą czekoladową

12 miesięcy, 52 tygodni, 366 dni,  8784 godzin, 527040 minut i 31622400 sekund. Tyle czasu zajęło Nam przeżycie tego roku. Rok 2016 był dla mnie rokiem zmian i stresu - nowa szkoła, nowe środowisko i nowy ja, egzaminy gimnazjalne. Nauczył mnie dużo. Przeżyłem dopiero 16 lat i kilka miesięcy, z czego pamiętam może 7. Czy mogę tu mówić, że cokolwiek przeżyłem i czy cokolwiek wiem o świecie? W wieku 16 lat musimy zdecydować się, jaką drogą w życiu chcemy iść, musimy znaleźć swój punkt widzenia i wstępny zarys swojej osoby. Nie wiem dużo o życiu, ale wiem dużo o sobie. 
By prosić nowy rok o przychylność dla mnie, wybrałem oczywiście sernik. Czekoladowy spód, mocno kokosowa masa z dodatkiem białej czekolady i gorzka czekolada na wierzchu dla przełamania. Wypełniony chrupiącymi w zębach kokosowymi wiórkami. Kojarzy Wam się z czymś? Trochę jak Bounty, ale nie ma za wiele z nim wspólnego. Słodki, bo ciasto musi być słodkie! Aksamitny i kremowy dzięki dłużej ilości tłuszczu. W dodatku bezglutenowy. Chciałbym, by 2017 był dla mnie trochę jak ten sernik.


przepis:
tortownica 18 cm

spód, wszystko schłodzone
70 g mąki ryżowej lub innej bezglutenowej
30 g wiórek kokosowych
30 g cukru pudru
łyżka mąki kokosowej
15 g kakaa
50 g oleju kokosowego mocno schłodzonego
2 żółtka
szczypta soli

masa serowa, składniki w temperaturze pokojowej
50 g oleju kokosowego
100 g wiórek kokosowych
200 g białej czekolady
50-100 g cukru pudru
3 jajka
2 białka pozostałe po kruchym spodzie
35 g mąki ziemniaczanej
łyżka soku z cytryny
szczypta soli

80 g gorzkiej czekolady
10 g oleju kokosowego
2-3 łyżki mleka

Wszystkie składniki na spód szybko zagniatamy, formujemy w kulkę, owijamy w folię i chłodzimy w zamrażalce przez 30-40 minut. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, wylepiamy ciastem i podpiekamy w 180 stopniach do zarumienienia przez około 15-20 minut. Wyjmujemy, studzimy.
Białą czekoladę roztapiamy z olejem kokosowym i zostawiamy do przestygnięcia. Umieszczamy w misie razem z serem, cukrem, wiórkami, sokiem i mąką - blendujemy. W razie potrzeby dodajemy więcej cukru. Dodajemy jajka i krótko blendujemy. 
Wkładamy do piekarnika nagrzanego już do 180 stopni, kładąc pod spodem naczynie z wrzącą wodą. Pieczemy przez 15 minut, potem zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy przez 40 minut. Wyłączamy piekarnik, zostawiamy na 20 minut, potem delikatnie uchylamy drzwiczki. 
Gorzką czekoladę rozpuszczamy z olejem i mlekiem, wylewamy na przestudzony sernik.
Chowamy do lodówki na kilka godzin lub na całą noc. 
Najlepiej smakuje schłodzony - jak z resztą każdy sernik ;) 





4 komentarze: