Jednoporcjowa granola z patelni
Koniec kwietnia - choć deszczowy i zimny - był dla mnie cudownym czasem. Wszystko za sprawą wycieczki szkolnej z moją klasą w okolice Lublina i Zamościa. Śliczne, stare miasta, rodzinna atmosfera i razem spędzony czas. Takie rzeczy będziemy wspominać latami, a małe niedogodności i niedociągnięcia zginą w pamięci za kilka dni. O deszczu zapomnę, gdy tylko zobaczę słońce, a o niewygodnych godzinach w podróży zapomniałem gdy tylko się wyspałem.
Co do granoli, to czasami lubię owsiankę w innej formie. Zamiast ugotować płatki, to fajnie jest coś chrupnąć. Ta mieszanka jest całkiem niezwykła, a to za sprawą kaszy kuskus. Surowa, podprażona na patelni, lekko orzechowa - świetny pomysł, przyznam nieskromnie. Pozostałe dodatki są już klasyczne - orzeszki i pestki. Postanowiłem nadać trochę karmelową nutę dodając cukier trzcinowy, który rozpuścił się i połączył składniki.
przepis:
2 garście płatków owsianych górskich
2 łyżki kaszy kuskus
2 garście orzeszków ziemnych
łyżka słonecznika
łyżka wiórek kokosowych
łyżeczka maku
2 łyżki cukru trzcinowego
łyżeczka oleju kokosowego lub masła
szczypta soli
Na rozgrzaną, suchą patelnię wsypujemy płatki i kaszę, prażymy aż się zezłocą. Garść orzeszków siekamy, posiekane i całe wrzucamy na patelnię. Dodajemy resztę bakalii i jeszcze chwilkę prażymy, uważając by ich nie spalić. Rozkładamy je równo na patelni i posypujemy cukrem. Nie mieszamy, czekamy aż zacznie się rozpuszczać. Gdy to nastąpi dodajemy olej lub masło, mieszamy by wszystko równomiernie się oblepiło.
Taką granolę lekko studzimy i zjadamy od razu, ale można także przechować dłużej.
Super przepis! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - www.jedzrosliny.blogspot.com
Cudne połączenie kolorów *-*
OdpowiedzUsuń