poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Część humanistyczna.


Kakaowa owsianka z bananem, kremem kokosowym i mąką kokosową

Uh, pierwsza część egzaminów już za mną. Co prawda ani historii, ani polskiego się nie bałem, ale stres jednak był. 
Sprawdzałem wyniki z historii, i myślę, że uzbiera się gdzieś 80 %. Niektórzy mówią, że była łatwa, niektórzy że trudna, Hmm, wydaje mi się, że była do udźwignięcia. 
Jeżeli chodzi o polski i wyniki z niego, to z zadań zamkniętych mam co najmniej 90 %. Zadanie pisemne, tj. charakterystyka dla którego wolność była najważniejsza, będę miał na pewno oryginalne. Mój Harry Potter będzie na pewno czymś ciekawym dla sprawdzających, którzy umęczą się nad Kamieniami na szaniec. Pewnie sam wybrałbym Zośkę, ale po prostu miałem pustkę. A przypominałem sobie to w piątek. Ehh...


Jutro będzie gorzej, matematyka niby jest moją dobrą stroną, ale nie wiadomo co mogą dowalić. A przyrodniczych serio się boję! 

***



 Naleśniki nadziane szpinakiem, brokułem, kurczakiem, pieczarkami, cebulą i mozzarellą zapieczone pod większą ilością mozzarelli

Trzeba jakoś uzupełnić straconą energię po teestach!
A ser to dalej dla mnie wyzwanie...

3 komentarze:

  1. Powodzenia :)
    Pamiętam moją maturę; nie było tak źle. Planszę na ustną prezentację z polskiego robiłam rano przed wyjściem z domu ;) Dopiero czekanie na wyniki dało mi się we znaki...

    OdpowiedzUsuń
  2. heh, mój brat też charakteryzował kogoś z Harrego Pottera :D
    powodzenia dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nózki to masz jak sarenka :D napewno poszło dobrze!

    OdpowiedzUsuń